sobota, 2 kwietnia 2011

Metamorfoza nr 12- Infiore

Kolejny mentor, już nr 3. Po raz kolejny mi nie wyszła. Przewyższanie mistrzów gatunku jest naprawdę trudne.

Jest świetnie, awangardowe wykonanie makijażu. Nie mam słów, w pozytywnym tego znaczeniu. Dycha.

Mój makijaż był bardziej złożony od Twojego. Zacznijmy od początku. Pomarańczowa kredka jako baza, następnie różowy cień, ciemnoróżowa kredka w zewnętrznym konciku, żółty cień w wewnętrznym i różowy eyeliner na linii wodnej. Doczepiłam rzęsy. Dwa róże i nude na ustach. Nie mogłam przesadzić. Kasztanowe, nieco rozwiane włosy na koniec. Wydaje mi się, ze jest dobrze.

UWIELBIAM tą spódniczkową koszulkę. Jest świetna. Poza tym, wszystko jest świetne. Kolejna dycha. No i suprajs, po raz pierwszy ktoś dostał ode mnie dwie dychy. Gratulacje :)

To mi się kompletnie nie udało. Masz ogrom ubrań, większość do siebie pasuje, ale ja z nich mało co potrafię wyczarować. Bardzo fajny, dźgany sweterek zestawiłam z rajstopo-leginsami i spodniami bez kolan. Do tego czarny krzyż, zielony pasek, czarna listonoszka i 2 pary koturnów, z których wyszły Louboutiny. Proszę, nie śmiej się ;>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz