Metamorfoza numer 11- botakchce

Ostatnio coraz więcej osób, będących dla mnie mentorami, zgłasza się do metamorfozy. Dziwne.W dzisiejszym odcinku rolę główną pełni przesympatyczna botakchce.

Elementy twarzy bardzo mi się podobają.
często mam zamiar wykorzystać tą fryzurę, ale przeszkadza mi w tym kapelusz (;/). Baaardzo podobają mi się policzki, oraz ubrudzony nos. 9/10

To mi nie wyszło, ale starałam się jak mogłam. Makijaż- baza to oliwkowa kredka, oraz dwie brązowe.Przepraszam za wszystkie nierówności, myszka mi wariuje. Bardzo spodobał mi się kolor tej koralowej szminki, nie mogło jej więc zabraknąć. Włoski mają ten sam kolor, jednak nieco rozjaśniłam końcówki. Nie widać tego zbyt mocno, ale efekt jaki miał być, taki jest ^^

Nie wiem co mam o tym myśleć. Z jednej strony bardzo ciekawa kreacja złożona niestety z mnóstwa różnych faktur i struktur. Wydaje mi się, że bez tego błyszczącego sweterka i lateksowej torebki byłoby lepiej. Omijam buty, bo i tutaj, jak i w realu niezmiernie mi się podobają. 7/10

Znowu wyszedł casual look. Biały tom jako baza, na to kurteczka z philosophy. Spodnie z wysokim stanem i bardzo fajne buty z frędzlami. Bossa hat na głowę, teczka pod pachę, długi łańcuch i można iść na miasto. Tak mi się podobają obie metamorfozy.

BTW> LaskaKate wyjechała do Włoch, wszystko stoi na mojej głowie.